Przepraszam za błędy ortograficzne i interpunkcyjne, język polski nie jest moją mocną stroną.
I'm sorry for mistakes. English is not my mother language.

wtorek, 21 kwietnia 2015

Dlaczego warto jeść kiełki? Why should we eat sprouts?

This article will be in Polish only, at the bottom of the article are links to a similar topic in English. 
Ten artykuł powstał z kompilacji tekstów/wiadomości znalezionych w Internecie.

Dobrym sposobem na dostarczenie witamin organizmowi zimą (oprócz jabłek i cytrusów oraz warzyw niestety ze szklarni) są kiełki. Kiełki to nie wymysł naszych czasów! Chińczycy poznali się na kiełkach już 5 tysięcy lat temu. Lecznicze właściwości tych roślinek sprawiły, że zaczęto je traktować jak cudowne lekarstwo. Szybko też doceniono ich walory smakowe. Kiełki na stałe zadomowiły się więc w kuchniach Dalekiego Wschodu. Powinny zostać również stałym składnikiem naszej diety, nie powinny być popularne tylko wśród wegan i wegetarian.

Specjaliści uważają, że zawarte w nich składniki są lepsze dla organizmu niż te w dojrzałych warzywach. W nasionach roślin, tak jak w przechowalni, gromadzi się bardzo dużo wartościowych składników. Rosnący kiełek, który za chwilę przemieni się w dorodną roślinę i wyda owoce, wyciąga z ziarna wszelkiego rodzaju witaminy, nienasycone kwasy tłuszczowe, makro- i mikroelementy, enzymy, białka oraz łatwo przyswajalne węglowodany.

Większość kiełek dostarcza organizmowi witamin z grupy B, a także witamin A, C, E i H. W ich skład wchodzą również pierwiastki potrzebne do prawidłowego rozwoju i funkcjonowania organizmu - wapń, żelazo, siarka, cynk, magnez, selen, potas i lit. Białko roślinne pomaga odbudowywać komórki i tkanki. Potas ujędrnia mięśnie, nie dopuszcza do ich wiotczenia. Witamina C zwiększa odporność, zapobiega przeziębieniom. Witamina E ma właściwości odmładzające. Zawarte w kiełkach składniki mineralne chronią przed anemią, usuwają dolegliwości przewodu pokarmowego, wpływają korzystnie na cebulki włosów. Osoby, które jedzą kiełki, mają zdrowsze serce, skórę, nerwy i mózg, obniża się im również poziom cholesterolu we krwi. Ponadto pomagają zapobiegać wielu chorobom cywilizacyjnym. Kiełki pomagają także walczyć z nadwagą oraz utrzymać właściwą sylwetkę ciała.

Jedzenie kiełków jest szczególnie wskazane w okresie wiosennym, kiedy nasz organizm przystosowuje się do nowych warunków pogodowych. Kiełki zawierają duże ilości witaminy C, która w szczególny sposób pozwala wzmocnić nasz organizm i ochronić go przed infekcjami.

Jedzenie kiełków jest również bardzo dobre podczas okresu odchudzania. Produkt ten jest przede wszystkim lekkostrawny, dobrze przyswajany przez ludzki organizm i co istotne dla osób walczących z nadwagą niskokaloryczny. Ponadto zawiera stosowne ilości flawonoidów, które pobudzają wydzielanie żółci w wątrobie, która jest niezbędna do prawidłowego i co najważniejsze szybkiego trawienia.

Co istotne kiełki powinny znaleźć się również w jadłospisie kobiet w ciąży. Ze względu na dużą zawartość kwasu foliowego, który ma działanie krwiotwórcze i pomaga w kształtowaniu systemu nerwowego nienarodzonego dziecka.

Kiełki działają regenerująco na cały ustrój ludzki, a to z powodu dużej ilości RNA, DNA, białek oraz innych niezbędnych pożywek, które można jedynie znaleźć w żywych komórkach (suplementy syntetyczne to nie jest pokarm ożywiony).

Czy kiedykolwiek słyszałeś, aby w warzywach miało miejsce zwiększanie ilości witamin po ich zbiorze? W kiełkach ma to miejsce! Kiełki to ożywiony pokarm. Nawet kiedy włożysz je do lodówki w dalszym ciągu będą rosły, oczywiście wolniej, a zawartość witamin również wzrasta. W przeciwieństwie do przetrzymywanych przez długie okresy czasu owoców i warzyw, u których następuje spadek zawartości witamin począwszy od zbioru, na domiar złego ww. są zwykle przewożone statkami tysiące mil zwłaszcza w okresie zimowym.

Zmiany chemiczne zachodzące w nasionach podczas kiełkowania zapoczątkowują "wytwórnię" bardzo aktywnych enzymów, co nigdy nie dorównuje zawartości w późniejszych stadiach wzrostu i rozwoju roślin. Tak duża koncentracja enzymów może prowadzić do podniesienia aktywności enzymowej naszego metabolizmu, do szybszej regeneracji np. układu krążenia. Kiełki nasion zbóż i innych roślin zapobiegają przedwczesnemu starzeniu się. Ilość niektórych witamin wzrasta 5-krotnie! W kiełkach pszenicy zawartość witamin z grupy B wzrasta od 3 do 12 razy, witamina E 3-krotny wzrost. Zawartość włókna wzrasta 3-4 razy w porównaniu do pszennego chleba razowego.

Od kiedy starzenie postrzegane jest głównie jako zmniejszanie się zawartości enzymów w ustroju, to spowolnienie procesu starzenia jest jedynie kwestią codziennego spożywania żywności bogatej w enzymy pokarmowe (enzymy zawarte w surowej żywności), witaminy oraz organiczne minerały; poprzez spożywanie podkiełkowanych nasion roślin motylkowych, zbożowych, oleistych włącznie z orzechami itd., które są jedynymi pokarmami tak suto zaopatrzonymi ww. enzymy.

Kiełki zapobiegają nadmiernym stratom enzymów ustrojowych, co jest niezmiernie ważne. W jaki sposób to robią? Po pierwsze, podkiełkowane nasiona roślin motylkowych, zbożowych, orzechów i innych nasion są bardzo łatwe do trawienia. Kiełkowanie umożliwia trawienie wstępne pokarmu poprzez enzymatyczny rozkład skoncentrowanych w nasionach węglowodanów złożonych (polisacharydów), białek oraz tłuszczów w prostsze, lepiej przyswajalne węglowodany, aminokwasy oraz tłuszcze; w ten sposób nasze enzymy trawienne nie muszą tak ciężko pracować. Proces kiełkowania usuwa również anty-pożywki (substancje blokujące wchłanianie oraz trawienie) do nich należą przede wszystkim inhibitory enzymowe. To wszystko powoduje, że kiełki łatwiej są trawione, mniej wymagają enzymów trawiennych.

Kiełki najlepiej jeść codziennie i na surowo, szczególnie, gdy chorujesz albo jesteś zmęczona, ponieważ dodają energii.

Kiełki, które można wykorzystać do poszczególnych dań, to rzeżucha, słonecznik, soja, pszenica, fasola Mung, soczewica, ciecierzyca, siemię lniane, lucerna, owies, kukurydza, groch, a nawet buraki i brokuły. Oczywiście, każde z tych ziaren daje kiełki o innym odcieniu smakowym. I tak, kiełki rzeżuchy, rzodkiewki, brokuła i buraków mają bardziej ostry, wyrazisty smak i aromat, natomiast kiełki pszenicy, soczewicy i lucerny są w smaku słodkawe, delikatne i nieco mączyste. Jeśli zaś poszukujemy nico orzechowej nutki smakowej, to najlepsze są kiełki słonecznika, zaś młode roślinki fasoli Mung dodadzą nutki kwaskowatości.

Kiełki soi są źródłem białka i witamin A, B, C, K, żelaza, fosforu, magnezu, potasu, manganu i miedzi. Dużo w nich nienasyconych kwasów tłuszczowych i izoflawonów. Regulują pracę układu nerwowego i hormonalnego, zapobiegają nadciśnieniu, zakrzepom i poprawiają wygląd skóry, działają odmładzająco i wzmacniająco na organizm. Mogą łagodzić objawy klimakterium. Moczenie: 12 godz., kiełkowanie: 3 dni (zbieramy, gdy urosną do ok. 1 cm).

Kiełki lucerny dostarczają białka, nienasyconych kwasów tłuszczowych, witamin E i C, kwasu foliowego, selenu, cynku, magnezu, zawierają żelazo i witaminę B12, wapń, fosfor. Wzmacniają mięśnie, kości, zęby, wspomagają leczenie dolegliwości reumatycznych. Odtruwają organizm i polecane są zwłaszcza kobietom w okresie ciąży i karmienia, zmniejszają bowiem ryzyko wystąpienia niedokrwistości. Są lekko cierpkie z orzechowym posmakiem. Moczenie: 5 godz., kiełkowanie: 5–7 dni (gdy urosną do 3–5 cm).

Kiełki owsa, są w nich wszystkie ważne witaminy (A, B, C i E) i minerały (fosfor, żelazo, miedź, fluor, cynk, wapń, jod), wiele białka i tłuszczów. Regulują pracę tarczycy i w konsekwencji gospodarkę hormonalną organizmu. Ze względu na zawartość witaminy E kiełki owsa wpływają korzystnie na płodność. Mają bardzo łagodny smak. Moczenie: 4 godz., kiełkowanie: 2–3 dni (zbieramy, gdy urosną na długość ziarna).

Kiełki rzodkiewki specyficzny smak zawdzięczają olejkom gorczycowym. Zawierają witaminy A, C, B, E, H, składniki mineralne, kwasy omega-3 i błonnik. Kiełki słonecznika zalecane są szczególnie dla wegetarian, gdyż zawierają rzadko występującą w roślinach witaminę D. Dostarczają nam też fosforu i wapnia, minerałów potrzebnych naszym kościom i zębom. Mają właściwości przeciwzapalne, odkażające, oczyszczające i moczopędne. Hamują rozwój bakterii i drożdży. Łagodzą dolegliwości wątroby i pęcherzyka żółciowego oraz infekcje górnych dróg oddechowych, oczyszczająco działają na drogi oddechowe i zatoki. Wchodząca w skład kiełków siarka wpływa korzystnie na włosy, paznokcie i cerę. Moczenie: 4 godz., kiełkowanie: 2–3 dni (zbiór, gdy mają 3 cm).

Kiełki brokułów zawierają zdecydowanie więcej przeciwutleniaczy niż różyczki dojrzałych brokułów. Przeciwutleniacze z kolei chronią nas m.in. przed nowotworami, chorobami układu krążenia i cukrzycą. Kiełki brokułów zawierają jeden z flawonoidów, tzw. sulforafan – jest to substancja chemiczna, która ma właściwości przeciwnowotworowe i stosowane są profilaktyce nowotworowej. Sulforafan działa także zabójczo na bakterie Helicobacter pylori, które zwiększają ryzyko powstawania choroby wrzodowej.

Kiełki pszenicy są bogate w cynk, żelazo, miedź, mangan, jod, krzem, molibden, witaminy C i E, karoten i witaminy z grupy B; chronią przed przeziębieniem. Łagodzą stres i zmęczenie, a zawarte w kiełkach przeciwutleniacze opóźniają proces starzenia się organizmu, poprawiają wygląd skóry i włosów.

Kiełki słonecznika najlepiej samemu wyhodować. Jednak jeśli nie masz na to czasu, możesz je kupić. Pamiętaj, że po 5 dniach tracą one wartość, więc trzeba zwrócić uwagę na to, jakie kupujesz. Kupuj w sklepach, w których przebywają w chłodni. Kupione trzymaj w lodówce – w naczyniu, które przepuszcza powietrze. Kiełki słonecznikowe są bardzo bogate w witaminy (A, B1, B2, B3, B5, B6, B7, B11, C, D, E, K), składniki mineralne (wapń, żelazo, fosfor, cynk, miedź, magnez, potas, kobalt, fluor, jod, mangan, selen, krzem i sód) oraz nienasycone kwasy tłuszczowe, koenzym Q10, saponiny, albuminy, lecytynę, betainy, taniny, pektynę, inozytol, PABA, lignany, kwas pangamowy i białko. Doskonale wpływają na cerę.

Kiełki fasoli mung są nieocenionym źródłem witamin: A, B1, B2, B3, B5, B6, B9, C, E i K, błonnika, karotenu, białka (25%) oraz składników mineralnych (wapń, magnez, fosfor, żelazo, potas, cynk, jod, mangan, lit, selen i miedź). Posiadają zawartość węglowodanów zbliżoną do melona, zawartość witaminy A zbliżona do cytryny, tiaminy (B1) tyle co awokado, ryboflawiny (B2) tyle ile w suszonym jabłku, niaciny (B3) tyle ile w bananie a witaminy C tyle ile w loganberry (Rubus loganobaccus) owoc przypominający malinę.

Kiełki buraka to źródło witamin: A, C i B1 oraz składników mineralnych (potas, wapń, żelazo, magnez, miedź, mangan, kobalt, rubid i cez) a także błonnika, beta cyjaniny i białka.

Kiełki soczewicy zawierają niezbędne witaminy (A, B1, B2, B3, B5, B6, B9, C, K), składniki mineralne (wapń, żelazo, fosfor, cynk, miedź, magnez, potas, bor, molibden, selen, sód i siarka) oraz beta karoten, koenzym Q10, błonnik, amigdalina, lignany, kwas pangamowy, inozytol, PABA, lecytyna i białko (21%). Zawarty w nich kwas foliowy działa krwiotwórczo i antymiażdżycowo. Obniżają poziom złego cholesterolu. Powinny po nie sięgać kobiety w ciąży, mają mnóstwo kwasu foliowego, który potrzebny jest w procesach kształtowania systemu nerwowego dziecka.

Kiełki koniczyny zawierają witaminy: A, B1, B5, B6, C, E i K, fitoestrogeny, antyoksydanty, saponiny, glikozydy, flawonoidy, chlorofil, aminokwasy, błonnik, karoten, białko (35%) oraz składniki mineralne (wapń, żelazo, magnez, fosfor, potas, cynk, sód, miedź, mangan i selen). Kiełki koniczyny czerwonej są doskonałym źródłem izoflawonów, które mogą być pomocne w zapobieganiu chorobom takim jak osteoporoza, rak, miażdżyca oraz w zwalczaniu symptomów menopauzy.

Kiełki kapusty białej są bogatym źródłem witaminy C. Zawierają również spore ilości błonnika, białka i witamin z grupy B. Z kolei kiełki kapusty czerwonej są bogate w witaminy A, B, C, E, H, K, PP i liczne aminokwasy. Zawierają spore ilości żelaza, magnezu, wapnia, potasu i siarki.

Kiełki rzeżuchy to doskonałe źródło witamin C, A, B, D, soli mineralnych i olejków eterycznych. Zawierają beta karoten, są również źródłem składników mineralnych – siarki, potasu, magnezu, wapnia, żelaza, chromu oraz jodu. Orzeźwiają i pobudzają przemianę materii. Jedzenie rzeżuchy zalecane jest osobom cierpiącym na cukrzycę (obniża poziom cukru we krwi, zaś zawarty w niej chrom wspomaga prawidłową pracę trzustki), osteoporozę (ze względu na wapń i mangan), anemię, dolegliwości tarczycy, chorobę wieńcową, reumatyzm, mających kłopoty z krążeniem, z problemami skórnymi i z paznokciami (poprzez zawartą w niej siarkę, krew nasycona tym pierwiastkiem pobudza skórę i cebulki włosowe do energicznej produkcji). Działa dezynfekująco na jamę ustną i układ pokarmowy. Nie można jednak objadać się nią ponad miarę, gdyż jest silnie moczopędna. Jeśli zjemy jej za dużo, może spowodować stan zapalny pęcherza. Moczenie: 6 godz., kiełkowanie: 2 dni (kiełki zbieramy po 2 dniach; w ciągu 6–8 dni roślinki osiągają wysokość ok. 4 cm – gdy ostrożnie obetniemy wtedy same listki, odrosną, umożliwiając drugi zbiór kiełków).

Linki


Domowa hodowla kiełek

Kiełki dostępne są w sklepach ze zdrową żywnością, warzywniakach albo w supermarketach. Oprócz zapakowanych w plastikowe pudełka, gotowych do zjedzenia, w sklepach można też kupić nasiona do wyhodowania kiełków w domu. Trzeba jednak pamiętać, że nie ze wszystkich nasion wykiełkują jadalne zielone korzonki. Ziarna prosa, ryżu i zielonego orkiszu nie nadają się do kiełkowania. Kiełków żółtej soi, ciecierzycy (zwanej również włoskim grochem) i fasoli adzikuki nie wolno jeść na surowo. Kiełki roślin psiankowatych (pomidory, papryka) są dla człowieka trujące!
Bez trudu można natomiast wyhodować kiełki pszenicy, jęczmienia, żyta i owsa, wszystkich roślin strączkowych, lucerny, rzodkwi, rzeżuchy, słonecznika i dyni, lucerny, prosa, fasolki mung czy migdałów.

Podczas zakupu komercyjnych kiełków w supermarkiecie, nie otrzymujemy informacji jak długo komercyjne kiełki stoją na półkach sklepowych w temperaturze pokojowej. Po kilkanastu godzinach pobytu w temperaturze pokojowej (oraz w suchym powietrzu) nastepują duże straty w zawartości enzymów oraz witamin. Ale jest jeszcze gorsza sprawa; niektóre kiełki są spryskiwane przeciwko rozrastaniu się pleśni (np. kwasem propionowym, propionianem), aby jak najdłużej utrzymały ‘optyczną’ świeżość w temperaturze pokojowej. Długie, białe kiełki fasoli mung dostępne w sklepach lub obecne w sałatkach to najprawdopodobniej kiełki potraktowane ww. inhibitorem przeciwko pleśniom, jedynie po to, aby mogły urosnąć do niebotycznej długości bezpleśniowo, w temperaturze pokojowej. Aby otrzymać wszystko, co najlepsze z kiełków należy kiełkować nasiona we własnym zakresie i spożywać świeże kiełki.

Podczas siania ziaren trzeba pamiętać, aby nie były zbyt wilgotne lub suche, bo takie mogą za szybko wykiełkować lub spleśnieć. Nasion przeznaczonych do kiełkowania lepiej nie szukać w sklepach ogrodniczych, ponieważ sprzedawane tam nie są do tego przeznaczone. Kupuj zatem wyłącznie specjalne nasiona przeznaczone na kiełki. Powinny one pochodzić z upraw ekologicznych i posiadać właściwe oznaczenie na opakowaniu. Nie mogą to być nasiona zaprawiane fungicydami i innymi chemicznymi środkami roślin. Ponieważ kiełki różnych roślin mają nieco inne właściwości, warto kupić po prostu mieszankę różnych nasion na kiełki, odpowiednio dobranych.

Kupione nasiona należy przebrać, usuwając przebarwione i połamane. Te, które nam pozostaną, płuczemy w przegotowanej, letniej wodzie. Wypłukane kładziemy w salaterce, wlewamy do nich wodę i zostawiamy na 4-12 godzin, by spęczniały. Na 1 filiżankę nasion wlewamy 3-4 filiżanki wody.

Jest kilka możliwości hodowli:
 

na ligninie – na wilgotną ligninę kładziemy namoczone wcześniej nasionka. Pamiętamy, by lignina nie wyschła – zraszamy ją kilka razy dziennie;
 

na sitku – nasiona kładziemy na sitku, salaterkę napełniamy wodą, by była blisko sitka, ale by ziarenka w niej nie pływały. Wodę należy zmieniać dwa razy dziennie i przepłukiwać nasiona;
 

w kiełkownicy – kiełkownica składa się z trzech pojemników, zbiornika na wodę i pokrywki. Roślinki należy zraszać kilka razy dziennie.

Kiełki najlepiej rosną w temperaturze 18-21°C w ciemnym zakątku. Pamiętaj, by chronić je przed słońcem, bo staną się gorzkie. Kiełki są gotowe w zależności od rodzaju nasion po 2-7 dniach. By były chrupiące, warto je przepłukać przed jedzeniem. Kiełki soi zbieramy, gdy mają 1 cm, lucerny od 3 do 5 cm, owsa, gdy urosną na długość ziarna, rzeżuchy po 2 dniach, a rzodkiewki, gdy mają 3 cm.

Pszenica, owies, żyto i gorczyca tworzą w czasie wzrostu korzonki pokryte delikatnym puszkiem, który wyglądem przypomina pleśń. Ale kiedy kiełki naprawdę spleśnieją, można to poznać po nieprzyjemnym zapachu stęchlizny; pod żadnym pozorem nie wolno ich wtedy jeść.

Kiełkowanie nasion na świetle powoduje powstawanie chlorofilu. Stwierdzono, że chlorofil jest efektywnym środkiem na leczenie niedoborów białkowych we wszelkiego rodzajach anemiach krwi.

Jeżeli kiełki nie będą wstawione do lodówki zaraz po zbiorze ich rozwój zostanie wstrzymany, a zawarte w nich enzymy, witaminy zaczną się rozkładać. W ten sposób zawartość enzymów oraz witamin ulegnie gwałtownemu zmniejszeniu.

Jakie kupować kiełki?

Kupuj świeże i niespleśniane kiełki, które przechowywane są w chłodni lub lodówkach. Sprawdzaj termin ważności. Przechowuj w lodówce, w niezamkniętym pudełku, by miały dostęp do powietrza.

Jak spożywać kiełki?

Kiełki dają nieograniczone możliwości kulinarnych zastosowań, można spożywać je na surowo lub dodawać podczas gotowania, czy smażenia. Idealnie pasują do sałatek, omletów, naleśników, kanapek, zup, sosów, kremów, a nawet mięsa. Dobierając poszczególne rodzaje kiełków powinniśmy kierować się przede wszystkim ich smakiem i aromatem. Do łagodnych sałatek i kanapek najlepiej stosować łagodne kiełki pszenicy, lucerny, albo soczewicy. Do pikantnych potraw z mięsa i ryb najlepsze są kiełki rzeżuchy, rzodkiewki, buraka lub brokułów. W ostatniej fazie gotowania i smażenia można podawać do mięs, ryb i sosów smaczne kiełki grochu i fasoli Mung. Wszystkimi kiełkami można posypywać potrawy tuż przed podaniem lub dodawać do naturalnych serków homogenizowanych. Przed spożyciem warto je sparzyć, aby pozbyć się ich goryczki.
Znakomicie zastępują natkę pietruszki, koperek czy szczypiorek.

Jedz je codziennie. Koniecznie podczas choroby, rekonwalescencji, zmęczenia czy stresu. Najlepiej na surowo, bo pod wpływem gotowania tracą wartość odżywczą.

UWAGA: Jeżeli kiełki nie będą wstawione do lodówki zaraz po zbiorze ich rozwój zostanie wstrzymany, a zawarte w nich enzymy, witaminy zaczną się rozkładać. W ten sposób zawartość enzymów oraz witamin ulegnie gwałtownemu zmniejszeniu. Kupione kiełki także przechowuj w lodówce. 


artykuł: Kiełki – zdrowe czy niebezpieczne?


A oto moje propozycje dań z kiełkami: (klikając na tytuł dania przejdziesz do przepisu)





Related topic (theme) in English:



Brak komentarzy: